RW |
|
|
|
Dołączył: 14 Lis 2016 |
Posty: 62 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Sądy nadal są niezawisłe, ale rolą radców czy adwokatów jest przekonywanie orzekających sędziów do interpretacji prawa (także procesowego) w sposób korzystny dla klienta. To się często udaje. Miałem co najmniej kilka sytuacji, w których sędzia nie był przekonany co do treści ugody, ale mając na względzie zgodną wolę stron przymykał oko na pewne niuanse formalne.
Nasz problem polega na tym, że orzekający w naszej sprawie sędzia z jednej strony jest formalistą, z drugiej jest bardzo dobry merytorycznie, z trzeciej nie ma w sobie zbyt dużych pokładów empatii. Ale próbować nie zaszkodzi. Na razie zdanie UM jest takie, że jeżeli nie będą mieli ugody sądowej to nie przystąpią do następnego etapu, czyli aktu notarialnego.
Jeżeli okaże się, że w marcu do ugody znów nie dojdzie, czego nie możemy wykluczyć, trzeba będzie zacząć naciskać UM do ominięcia ugody sądowej i przystąpienie od razu do aktu notarialnego zmieniającego przeznaczenie działki. Wtedy pomyślimy nad jakąś petycję podpisaną przez ogół mieszkańców bezpośrednio do Prezydenta Miasta. Głos wielu osób jest lepiej słyszalny niż pisma jednego członka wspólnoty. |
|