j&j |
|
|
|
Dołączył: 06 Lis 2016 |
Posty: 17 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: 4C Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
witam,
wracam z tematem kosztów wywozu,
zgodnie z rozliczeniem za 2018:
koszty wywozu: 65076,90
przychody na wywoz smieci: 65069,69
różnica parę złotych,
rozmawiałem dziś z Panią księgową Mastalerz i nie była w stanie mi powiedzieć na co idą pieniądze z tych przeliczeń ze zuzycia wody, skoro koszty wywozu pokrywają wpłaty z czynszu,
to może ktos z Panstwa mi to wyjasni bo podobno takie przeliczenie to byl nasz pomysl, czy ludzie juz tak mają ze lubią doplacac, albo zeby tylko sasiad zaplacil wiecej? bo to takie polskie
pytam - na co ida pieniadze z tych przeliczen skoro koszty wywozu wycodza na 0.
niby ma to rozliczac ile faktycznie osob mieszka w mieszkaniu zeby Ci co maja wiecej placili wiecej, ale po co doplacac skoro bilans wychodzi na zero prawie? czy ktos tu mysli ze jak jest gdzies 5 osob to smieciarka przyjedzie wieksza ilosc razy z tej okazji? NIE, koszt wywozu smieci jest znany i zadna liczba osob tego nie zmieni, smieciarka nie przyjedzie 5 razy w tygodniu zamiast np 3 bo gdzies mieszka wieksza ilosc osob ... ludzie za co my doplacamy?
powinno byc tak ( w mojej ocenie), ze skoro znamy koszt wywozu, to rozkladamy na liczbe mieszkan i koniec tematu, po co jakies przeliczenia na wode skoro w rozliczeniu wychodzimy na 0? komu doplacamy te dodatkowe pieniadze, bo watpie zeby to szlo na firmy wyworzace smieci,
pozdrawiam |
|