RW |
|
|
|
Dołączył: 14 Lis 2016 |
Posty: 62 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Witam,
Stawka eksploatacyjna i inne opłaty dotyczące części wspólnych liczone są (a przynajmniej powinny) od udziału danego lokalu w nieruchomości wspólnej (czyli de facto od jego powierzchni). Jest to rozwiązanie ustawowe (ustawa o własności lokali, art. 12 ust. 2) więc zarządca nie ma tu nic do powiedzenia.
Teoretycznie moglibyśmy próbować podjąć uchwałę wspólnoty - opłaty za części wspólne dzielimy równo na liczbę lokali, ale uchwała taka może zostać zaskarżona do sądu i nie widzę możliwości wygrania takiej sprawy. Uchwała naruszałaby bowiem prawa właścicieli lokali mniejszych premiując właścicieli lokali większych. Mówię to z perspektywy właściciela dużego lokalu - nie ma o co kruszyć kopii.
Fundusz remontowy jest dobrym pomysłem, lepiej zacząć zbierać na niego już teraz, niż później jednorazowo wykładać większe kwoty.
Musimy jednak przypilnować, i trzeba podnieść ten temat na najbliższym zebraniu wspólnoty, aby środki zebrane na funduszu remontowym służyły do przeprowadzania koniecznych remontów, a nie usuwania wad budynku, za które odpowiada deweloper. Wiem z doświadczenia, że niektórzy zarządcy, nie chcąc wchodzić w spór z deweloperem, usuwają część wad za pomocą środków z funduszu remontowego, podczas gdy powinny one zostać usunięte w ramach rękojmi przez dewelopera (na budynek mamy 5 letnią rękojmię).
Jeżeli na korytarzu, klatce lub w garażu podziemnym widzą Państwo coś, co może być wadą i Państwa niepokoi proponuję zrobić zdjęcie i wysłać je mailem do Pani Kozery - Nowak z prośbą o zgłoszenie wady deweloperowi w ramach rękojmi. Ewentualnie proponuję założenie oddzielnego wątku dotyczącego wad zauważonych w częściach wspólnych. Ułatwi to ich zgłaszanie i pilnowanie by zostały usunięte w ramach rękojmi, a nie za nasze pieniądze. |
|