mieszkaniec |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2016 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
A czy Państwo "mają dzieci"? Trzeba być totalnym kretynem, żeby wypisywać tu na forum takie głupoty - typu "w jaki sposób należy chodzić po swoim domu" - albo , że "nie krzyczeć przez cały dom".
Oczywiście zgadzam się, że nalezy zachowywać się w sposób cywilizowany i nie zakłócać spokoju innym sąsiadom, ale mając rodzinę i dzieci - takie sytuacje sa nieuniknione. Są dzieci z różnymi temperamentami, są rodziny ciche i krzykliwe i tak już po prostu jest. Oczywiście nie ma zgody na jakieś awantury, bójki itp. Mówimy tu o normalnym zdroworozsądkowym funkcjonowaniu rodziny.
Ja też słyszę w kratkach wentylacyjnych rozmowy wszystkich sąsiadów dookoła, ale mam też dwójkę dzieci i wiem, ze u nas też jest głośno. Kto dzieci nie ma, ten nie rozumie, a jeśli ktoś będzie mnie instruował w jakich "kapciach" mam chodzić po swoim domu to ... się nie dostosuję, bo ... uważam,ze w "tych domach, w ktorych jest cicho i nigdy nie ma klotni....nie następuje ulotnienie emocji... i to tam jest coś nie w porządku... powiem więcej - to siedlisko patologii i nowa generacja psychopatów , którzy nie mają emocji...!!" a nie tam gdzie coś się dzieje. Rekomenduję kupić domek wolnostojący najlepiej przy lesie:)
Cytat: | Witam Sąsiadów,
chcielibyśmy podzielić się pewnym problemem, aby zorientować się, czy jest nas więcej.
Odkąd mieszkamy na osiedlu niezwykle uciążliwy jest fakt, że odgłosy dobiegające z mieszkania nad nami nie pozwalają normalnie funkcjonować.
Bardzo głośne mówienie, krzyczenie do siebie przez cały dom, przesadnie głośne zabawy z dziećmi- wszystko to rozumiemy. Choć wiemy, że można wykonywać codzienne czynności nie zakłócając spokoju sąsiadów.
Niestety, pomimo naszej naprawdę anielskiej cierpliwości nie do wytrzymania jest fakt, że tupanie sąsiadów z góry nie pozwala zasnąć, budzi nas w nocy, przeszkadza choćby w oglądaniu filmu, gdy chcemy odpocząć po ciężkim dniu w pracy.
Wiemy, że mieszkanie w bloku z definicji ma podobne "mankamenty"- natomiast mieszkając całe życie w różnych blokach nie spotkaliśmy się z tym zjawiskiem na taką skalę. I niestety musimy stwierdzić, że nie jest to wina złego wyciszenia ani żaden problem wykończeniowy, ale sąsiadów z góry. Nie będziemy nikomu zaglądać do mieszkania, ani mówić w jaki sposób ma się po nim poruszać-to są sprawy prywatne,. Jednak chodzenie " na piętach" naprawdę powoduje, że nam na dole "trzęsie się" cały sufit, o efektach dźwiękowych nie wspominając. Może pantofle z grubszą podeszwą rozwiązałyby problem?
Drugim problemem jest łazienka. Nie będziemy ukrywać, że słyszymy dokładnie każdą rozmowę sąsiadów z góry, mimo woli, bo oczywiście wolelibyśmy tego nie słyszeć. Zarówno tą przeprowadzoną w łazience jak i gdzieś w mieszkaniu, gdy drzwi do łazienki nie są zamknięte.
Być może też wystarczyłoby po prostu mówić ciszej, mając na uwadze, że taka a nie inna akustyka łazienek potęguje każdy dźwięk.
Z sąsiadami oczywiście należy żyć w zgodzie, nie chcemy zatem nikomu bezpośrednio zwracać uwagi, bo mogłoby to zostać źle odebrane.
Chcemy natomiast tym wpisem zwrócić uwagę na występujący problem.
Chcemy również prosić sąsiadów, którzy mają mieszkania na wyższych kondygnacjach aby wzięli pod uwagę, że niestety mieszkając nad kimś nie można myśleć tylko o własnym komforcie.
Ktoś pewnie napisze, że każdy jest u siebie i może się w mieszkaniu zachowywać jak chce. Owszem. My jednak staramy się mieszkać tak, żeby sąsiedzi pod nami mogli z pełnym przekonaniem powiedzieć: "Mamy świetnych sąsiadów u góry, jest cichutko i w niczym nam nie przeszkadzają". I po prostu mamy nadzieję, że jest nas więcej.
Pozdrawiamy Smile |
|
|