Kwartet Bieżanowski

Lukasso

Witam chciałem zasięgnąć opinii Państwa na temat atakujących nas i nasze balkony gołębi na osiedlu?

AKZ

Nie boją się plastikowych gawronów, wiatraczków nawet pies szczekający przez drzwi balkonowe im nie przeszkadza. Brudzą, przynoszą patyczki, próbują założyć gniazdo.

Chyba są tylko dwie możliwości:
1. Osiatkować balkon;
2. Wychodzić często na balkon, żeby je przepłoszyć.

Pierwsza opcja nie wygląda za ciekawie, druga - cóż, przez większą część dnia człowiek jest w pracy.

Cynik

Ja też mam już tych gołębi po dziurki w nosie. Rzeczywiście gnojki niczego już się nie boją. Czasem nawet nie reagują na straszenie przez okno. Póki nie otworzysz balkonu nie odlecą.
Teoretycznie można by montować odstraszacze, ale współczuję nawet sobie słuchania odgłosów drapieżnych ptaków przez całą dobę. Można też pójść drogą całkowicie nielegalną i rozsypywać zatrute ziarno na szczury, ponoć działa też na gołębie. Ale nie będę tego robić i nikogo nie namawiam, żeby nie było.
Wydaje mi się że są na osiedlu 2 pary tych latająco-srających szczurów i usilnie szukają miejsca na gniazda.
Gonić, straszyć i myć balkony z guana. Nic więcej chyba nie wymyślimy.

Lukasso

No właśnie problem tkwi głębiej ludzie je poprostu niepotrzebnie dokarmiają a jakby tego było mało przed garażami Pan pakuje czerstwe pieczywo do worków i rozsypuje okruchy przed garażem i one tam mają raj ,mozw nalezalo by mu delikatnue zasugerować,że jest to problem.Tak siatki to ostateczność nie tania sprawa a i wygląd też słaby z zewnątrz może trzeba by było faktycznie jak mój przedmówca dokarmić je;) bo innego wyjścia nie ma

Cynik

Minął rok od kiedy pisaliśmy o gołębiach i niestety przybyło tych latających szczurów. Na bloku 4 mają gniazdo i chyba doczekały się potomstwa bo słychać pisk młodych. Widzę po sąsiedzkich balkonach desperackie próby odstraszania, niektórzy to nawet 3 sztuczne ptaki powiesili. Czy ktoś może ma jakiś sprawdzony pomysł który działa jak się tego ptactwa pozbyć z balkonu? Jak sobie radzicie?